Chociaż od wyjazdu minął już jakiś czas, chwil spędzonych na wolontariacie w Tanzanii nie zapomnę nigdy. Szczególnie dotyczy to momentów na jednym z moich ulubionych oddziałów, czyli położnictwie. Jesteście ciekawi jak wygląda poród w Szpitalu w Moshii? Postaram się wam to przybliżyć.
Codziennie w Szpitalu przyjmowane jest ok 5 porodów. Każda przyszła mama przychodzi z tradycyjnymi, wielokolorowymi chustami. W języku suahili nazywane są one kangami. Służą do owijania noworodka w pierwszych chwilach jego życia.
To co najbardziej rzuca się w oczy w tanzańskim Szpitalu, to warunki w jakich kobiety rodzą. W jednej małej sali znajdują się 3 łóżka porodowe, oddzielone kotarami. Kobieta oczekując na poród, jest najczęściej niczym nie okryta. To dość duża różnica w porównaniu z naszymi europejskimi standardami. Gdy zaczyna się poród przy przyszłej mamie zawsze jest położna, która dba o bezpieczeństwo mamy i dziecka.
Niestety kobiety nie są znieczulane farmakologicznie. Po pierwsze brak jest leków i lekarzy anestezjologów znających się na analgezji porodu. Podczas porodu dość często następuje nacięcie krocza.
Mimo tych negatywnych przykładów jest jeden niezmienny element towarzyszący porodom w każdym zakątku świata. Zawsze po urodzeniu noworodka, po ustąpieniu najsilniejszych bólów i skurczy przychodzi niesamowity moment – uśmiech mamy, która pierwszy raz widzi swoje dziecko. Najpiękniejsza chwila w jej życiu. Za każdym razem, kiedy to widzę, nieważne na jakim kontynencie jestem, nie mogę wyjść z podziwu dla cudu narodzin.
Nie brakowało także sytuacji, które mnie zaskoczyły. Jedną z nich było to, iż często po narodzinach, gdy noworodek leży już na specjalnie przeznaczonej dla niego leżance, zatroskane babcie i ciocie wchodzą, aby choć na chwile zobaczyć niemowlę. Jednak nie robią tego z czystej ciekawości nowego członka rodziny. Chodzi o to, aby zapamiętać każdy, najmniejszy szczegół z twarzy, ubioru malucha, aby w przeciągu paru godzin, kiedy dziecko jest z dala od mamy i leży z innymi dziećmi obok siebie, nie doszło do pomyłki i zamiany dzieci.
Każdy oddział położniczy na całym świecie ma jedną wspólną cechę – personel położniczy, który robi wszystko, aby zatroszczyć się jak najlepiej potrafią o mamę i dziecko. Położne i lekarze ginekolodzy, mimo trudów i braku odpowiedniego sprzętu medycznego oraz leków, robią wszystko co mogą, aby pomóc mamie przejść przez tą ciężką drogę i przyjąć na świat nowego człowieka.
Tagi:
#akcje charytatywne, #organizacje charytatywne, #pomoc humanitarna, #organizacje humanitarne, #humanitarna pomoc, #wolontariat misyjny, #wolontariat medyczny, #organizacja humanitarna, #akcje humanitarne, #organizacje pomagające ludziom #wolontariat w afryce, #wolontariat afryka, #afryka wolontariat